Recenzja – Weekend Offender SS13 Crew Jacket
Zaczynamy nowy cykl. Co jakiś czas będziemy starać dzielić się z Wami naszymi zakupami, recenzując je i załączając fotki. Mamy nadzieję, że pomoże Wam to w zakupach albo po prostu będzie Wam się fajnie czytało. Zapraszamy!
Wiosna w końcu przyszła więc można schować do szafy zimowe kurtki i zacząć chodzić w czymś lżejszym. Pod koniec zimy zacząłem się oglądać za wiatrówką na zbliżającą się poprawę pogody. Moja uwaga skierowana była na Weekend Offender – brand powstały w 2004 roku na Wyspach. Ciuchy przeznaczone głównie dla imprezowiczów, bywalców stadionów, słuchaczy dobrej muzyki – ogólnie rzecz biorąc ludzi, którzy regularnie z utęsknieniem oczekują tych ostatnich 48 godzin każdego tygodnia. Od jakiegoś czasu baczniej przyglądałem się ich nowym kolekcjom, w celu zakupienia czegoś i zapoznania się z nową marką w mojej garderobie. Szczególnie do gustu przypadła mi kurtka Crew w kolorze zielonym. Okazało się, że w niedalekiej przyszłości będzie można ją dostać na ultrastreet.pl.
Ustaliłem więc szybko szczegóły, wpłaciłem pieniądze i oczekiwałem na przesyłkę. Powiem szczerze, że po otrzymaniu paczki i przymierzeniu kurtka jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Jest wykonana z woskowanej bawełny i bardzo lekka. Kieszenie są idealnie rozmieszczone – cztery z przodu obok siebie (dwie zapinane na guziki) oraz dwie z tyłu: jedna na wysokości pośladków oraz jedna ukryta na wysokości łopatki. Całość zapina się na zamek błyskawiczny oraz sześć sygnowanych białych guzików, co fajnie komponuje się ze sznureczkami do regulacji kaptura oraz ściągania w pasie. Mankiety są regulowane za pomocą guzików. Pod szyją dodatkowo znajduje się zapięcie z logiem W.O. Kaptur jest możliwy do odpięcia za pomocą zamka. Tu trzeba podkreślić, że kaptur idealnie pasuje, nie jest za duży, nie wisi – mnie przynajmniej tak jest najwygodniej, nie cierpię kiedy kaptur zwisa gdzieś po bokach i wyglądam jak Obi Wan Kenobi.
W środku znajduje się ciekawa naszywka opisująca pierwszą pomoc w przypadku kaca oraz kieszonka na ciekawy gadżet. Nie spodziewałem się, że do kurtki dodany będzie zestaw zawierający szczoteczkę oraz małą tubkę z pastą do zębów, po to, żeby wracając nad ranem z melanżu, odświeżyć sobie jamę ustną. Mała rzecz, a cieszy! Jestem w stu procentach zadowolony z wydanych pieniędzy, z ręką na sercu mogę polecić Weekend Offender i wiem, że to nie jest mój ostatni zakup, jeśli chodzi o ciuchy tej marki.