Basläger – Skandynawskie wzornictwo, Angielska jakość

Basläger – Skandynawskie wzornictwo, Angielska jakość

Basläger po Szwedzku oznacza obóz bazowy u podnóża góry, z którego wyrusza się by zdobyć szczyt. W 2015 dwóch chłopków przyjęło to określenie na nazwę dla swoje firmy odzieżowej. W niespełna dwa lata zdążyli już trochę namieszać na rynku.

Nadruki inspirowane Skandynawią mogą wprowadzać w błąd co do rodowodu firmy, jednak wystarczy wziąć do ręki choć jedna sztukę, jaka wyszła z ich magazynu, by przekonać się, że mamy tu do czynienia z porządna Angielską robotą. Serio za te pieniądze trudno jest kupić coś równie dobrego jakościowo.

Oczywiście projekty są proste, ale skoro Ikea na tym podejściu zbudowała imperium, to czemu miało by nie udać się to dwóm chłopakom z Południowo – wschodniej Anglii.
Jedyny mankament jaki zauważyliśmy osobiście to kwestie przesyłki. Moim zdaniem mają problem z ogarnianiem sposobu zapisu adresu na kontynencie, który jest nieco inny od tego na wyspach. Natomiast jakość obsługi klienta po ich stronie jest naprawdę wysoka. Jeśli coś poplączą z przesyłką wystarczy to zgłosić. Poczekasz trochę dłużej, ale na pewno nie skończysz z pustymi rękami.

14112011_1293466540672206_575317896_n 14937274_1099068650188910_6698756623040185310_n

Udało nam się, namówić Paddiego współwłaściciela Basläger Clothing Co. na króciutki wywiad.  

Na wstępie prośba o kilka słów o was.  Skąd jesteście i czemu tak mocno inspirujecie się akurat Skandynawią 🙂 ?

Za marką Basläger stoi dwóch zwykłych gości, którzy poznali się osiem lat temu, notabene przy okazji meczu piłkarskiego. Obaj od zawsze interesowaliśmy się modą, co zresztą jak sami wiecie, jest dość powszechne na wyspach wśród kibiców. Często, luźno przy piwku gadaliśmy o założeniu firmy odzieżowej. Po paru latach postanowiliśmy podjąć to ryzyko.
Skandynawia, zawsze nas fascynowała kultura, wzornictwo i wszystko to co jest kojarzone z tym regionem. Dlatego postanowiliśmy wyróżnić się na tle innych opierając markę właśnie o te klimaty.

Trafiliśmy na was przeglądając profile społecznościowe osób rozpoznawalnych w środowisko Casuals. Czy tak się postrzegacie? Jako marka produkująca odzież dla kibiców piłkarskich? Dla kogo są robione te ciuchy? 

Nie powiedział bym, że jesteśmy firmą stricte Casualową. Nie ukrywam jednak, ze serce rośnie gdy widzimy kibiców wielu klubów z całego świata, którzy zaakceptowali nasze produkty.

Czy postrzegacie siebie jako osoby aktywne w środowisku kibicowskim? Komu kibicujecie?

Jakoś bardzo „aktywnym” siebie bym nie nazwał. Kibicuje lokalnemu klubowi Dover Athletic i Tottenham Hotspur kiedy czas pozwala.

Czasami trudno jest kupić wasze produkty, wyprzedają się naprawdę szybko. Co jest kluczem tego sukcesu?

Bez wątpienia są to nasi lojalni klienci. Wielu z nich było z nami od początku istnienia firmy, wspierając nas i rozpowszechniając informacje o naszych produktach. Co więcej od zawsze priorytetem, dla nas jest najwyższa jakość za rozsądną cenę. Takie podejście bez wątpienia pomaga w rozwoju firmy i budowy wzrostów sprzedaży.

Jakie macie plany na przyszłość?

W tym roku planujemy podjąć współprace z kilkoma zewnętrznymi firmami. Miedzy innymi już niedługo ujrzy światło dzienne owoc naszej współpracy z marką Weekend Offender. Nie mogę się doczekać by pokazać co wspólnie zaprojektowaliśmy. Oprócz kolaboracji, mnóstwo naszych własnych projektów czeka w kolejce na swoją premierę. Sprawdzajcie nasze profile na Facebook i Inastagram.

 17198332_1494026037282921_1843690488_n 17506446_1523337761018415_50590984_n14224782_1048189935276782_7486195609571620845_n17198920_1491111860907672_824021440_n

 Facebooktwitterby feather